Parking przy Sienkiewicza 101/109 – ciąg dalszy…
O problemach z parkingiem przy bloku ul. Sienkiewicza 101/109 pisaliśmy już wcześniej [ link ].
Pamiętacie Państwo sprawę wygrodzenia większości terenu, na którym był parking mieszkańców ul. Sienkiewicza 101/109?
Praktycznie z dnia na dzień wyrosło ogrodzenie, a nowy właściciel działek (firma CFI Sp. z o.o.) należących do niedawna do naszej Spółdzielni nakazał usunięcie wszystkich aut z tego terenu. Zapewniał również, że teren ten nie jest przeznaczony do dzierżawy z przeznaczeniem na parking. Osoby wygradzające teren miały być tylko wynajęte do postawienia ogrodzenia.
Tymczasem minęło kilka miesięcy i zaczęto utwardzać grunt, wysypując nań mieszankę gruzu, śmieci, piasku i cementowego pyłu. W środku wielkiego miasta, w samym centrum, obok głównych ciągów komunikacyjnych zafundowano nam wszystkim gruzowisko. Przy zrzucaniu wielkich chwilami kawałów gruzu nie oszczędzono pięknych, starych drzew. Ślady okaleczenia pni widoczne się cały czas. W taki oto „kunsztowny” sposób zasypano tę część terenu, która do tej pory nie służyła za miejsca parkingowe, a cieszyła oczy piękną zielenią trawników. Dla podkreślenia nowej „urody” miejsca postawiono budę dla pilnujących aut na parkingu i pobierających opłaty, której wygląd urąga każdemu poczuciu estetyki. Zgadniecie Państwo kto zarządza tym parkingiem? Oczywiście, „pan, który wcześniej został wynajęty przez właścicieli terenu jedynie do… budowy ogrodzenia”.
W poprzednim wpisie kończyliśmy słowami, że nie umiemy ocenić, kto w tej sprawie mówi prawdę, a kto nie. Teraz już dla wszystkich jest to jasne.
Ponieważ nie umiemy się zgodzić na tworzenie miejsc przypominających slumsy w środku naszego miasta, tuż obok naszych domów, nie dajemy przyzwolenia na kaleczenie drzew – proponujemy mieszkańcom ul. Sienkiewicza 101/109 (ale nie tylko) dokładnie przyjrzeć się legalności powstania takiego uroczyska.
Tworzenie parkingów uregulowane jest przez ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 12 kwietnia 2002 r. z późn. zm. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Znajdziecie tam wiele ciekawych zapisów, które dotyczą obowiązujących przepisów związanych z tworzeniem parkingów. Na przykład te, które mówią o tym, że każda inwestycja, nawet wysypanie kamieni, żwirku, ułożenie małego fragmentu kostki brukowej, czyli utwardzenie terenu wymaga zgody odpowiedniego organu. To on sprawdzi zgodność planowanej inwestycji z warunkami technicznymi. Duże znaczenie ma m.in. występowanie w pobliżu uzbrojenia w sieci i infrastrukturę techniczną, w tym np. nitki gazu. Organy nadzoru działają głównie na wniosek, zatem warto złożyć takowy, aby dokonał on właściwej kontroli. Być może dopełniono wszelkich formalności ale doświadczenie z zapewnieniem, że chodzi tylko o budowę ogrodzenia skłania do daleko posuniętej ostrożności.
Co jeszcze?
Polecamy Państwa uwadze Dz.U. 1971 Nr 12 poz. 114, Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks Wykroczeń, a w nim: Art. 85. [Bezprawna ingerencja w znaki drogowe i sygnały ostrzegawcze lub zabezpieczające]
§ 1. Kto samowolnie ustawia, niszczy, uszkadza, usuwa, włącza lub wyłącza znak, sygnał, urządzenie ostrzegawcze lub zabezpieczające albo zmienia ich położenie, zasłania je lub czyni niewidocznymi, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
No i pozostaje kwestia drzew. Jest wiele opracowań dostępnych choćby w Internecie, które wyraźnie mówią, że jednym z czynników najbardziej zagrażających drzewom, zwłaszcza tym starszym, jest:
- praca w pobliżu drzew sprzętem ciężkim (zdjęcie, na którym widać koparkę tuż przy drzewie)
- pozostawianie okaleczeń drzew bez zabezpieczenia odpowiednimi środkami (zdjęcie z okorowanymi fragmentami pni)
- składowanie wokół drzew materiałów budowlanych, niwelacja nierówności terenu aż do pni cementem, wapnem, gruzem – wypłukiwane przez wodę szkodliwe substancje docierają do korzeni i powoduje to usychanie drzew (gruz widać na prawie każdym zdjęciu)
- podwyższanie poziomu gruntu przy drzewach – to powoduje pogorszenie warunków wodnych, zakłóca wymianę gazową a w efekcie zamieranie i gnicie korzeni.
Szanowni Państwo, to nie jest tak, że nic się nie daje zrobić w sytuacji nas otaczającej, że możemy tylko biernie patrzeć. Ale jest tak, że jeśli sami nie zadbamy o własne sprawy, to nikt inny za nas tego nie zrobi.
Jak to wygląda?
Zdjęcia: Zbigniew Szymański, Ryszard Mróz, Muffin (dziękujemy!)
Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/a4klient/ftp/mysrodmiescie/wp-includes/class-wp-comment-query.php on line 399
Na swoją SKODE znalazła miejsce ,,,,,
A myśli Pan, że ja parkuję za darmo?? Może Pan się zapytać w budce parkingowej, pokażą kwity. Bardzo łatwo jest kogoś oczerniać. Dobrze Pan się z tym czuje? A oznaczonych miejsc jest całe mnóstwo i ja też musiałam się podporządkować bo nie mam już siły walczyć w pojedynkę. Gdzie Pan był jak walczyliśmy o parking?
No pewnie że tak Pucio ona myśli o sobie a nie o mieszkańcach,ludzie trzymają po 3 auta i jest dobrze a reszta niech robi co chce, CWANIACTWO…
Znowu jest problem z parkingiem na Sienkiewicza 101/109. Pojawiły się na ogrodzeniu pomarańczowe karteczki z numerami rejestracyjnymi samochodów. Malowane są miejsca parkingowe. Obecny dzierżawca parkingu wyznacza miejsca do parkowania za dodatkową opłatą. Nie zrobił spotkania z mieszkańcami bloku, nikogo nie informował o swoich planach. Czy nigdy tutaj nie będzie spokoju ? znowu pojawił się ktoś, kto wprowadza po cichu swoje rządy ! sąsiedzi reagujmy, bo niedługo tylko nieliczni zaparkują przed blokiem !
Tak, to jest niewątpliwie problem. Ilość miejsc na tym parkingu jest niestety bardzo ograniczona – jest po prostu za mało stanowisk parkingowych w stosunku do samochodów. Szkoda, że sąsiedzi nie reagowali właściwie kiedy Pan ze spożywczaka (budki koło naszego parkingu) zagrodził nam teren. Poprzedni parking wystarczał dla wszystkich. Były różne akcje w tym temacie, niestety zainteresowanych problemem była tylko garstka. Facet robi co chce, najpierw nas zagrodził, później przestawił nasz znak drogowy o zakazie wjazdu za swoje ogrodzenie a teraz się go zupełnie pozbył…
Pani Kasiu, pani jest przedstawicielem mieszkańców. Pani wiedziała o planach nowego dzierżawcy parkingu i nie zorganizowała pani spotkania z mieszkańcami, ale miejsce dla siebie pani zarezerwowała. Czy pani działa tylko w swoim interesie ? przecież jest czas urlopów i wielu zainteresowanych dowie się o tym fakcie po powrocie do domu. Znowu jest tak, kto pierwszy ten lepszy, kto bliżej koryta ten ma lepiej. A plebs niech się żre między sobą.
Prawda jest taka, że na zebraniu zainteresowanych zawsze była garstka. Wszyscy zawsze dużo gadają a do pomocy są nieliczni. Ja nie zarezerwowałam dla siebie miejsca tylko musiałam się podporządkować. Jak wszyscy. Jakbym działała w swoim interesie to miałabym miejsce za darmo a tak co?? niezła ze mnie frajerka bo słono płacę co miesiąc.
Pan też może być przedstawicielem. To żadna frajda. Tylko jak widać kłopoty. Coś chce się zrobić – źle. Człowiek nic nie robi – źle. W naszym bloku oprócz mnie przedstawicielem jest jeszcze Pani Ewa Niciak i Pan Jan Woźniak, a Pan ma pretensje tylko do mnie. Może tu chodzi o coś więcej? A ja NIC nie wiedziałam o nowych planach dotyczących naszego parkingu. Ale po co ja to piszę, Pan pewnie wie lepiej co ja wiem a czego nie…
Rozmawiałem na ten temat z p. Woźniakiem, jak się okazuje nie tylko ja. Obiecał interweniować w tej sprawie u syndyka. Dla siebie nie zarezerwował miejsca z pomarańczową kartką, mimo propozycji parkingowego. Z panią prowadzę polemikę, bo się pani tu odezwała. O co więcej może mi chodzić ? nie rozumiem aluzji
Rozmawiałem na ten temat z p. Woźniakiem, jak się okazuje nie tylko ja. Obiecał interweniować w tej sprawie u syndyka. Dla siebie nie zarezerwował miejsca z pomarańczową kartką, mimo propozycji parkingowego. Z panią prowadzę polemikę, bo się pani tu odezwała. O co więcej może mi chodzić ? nie rozumiem aluzji
Dlatego ja się boję likwidacji Spółdzielni, bo takie grunty pod blokami zostaną właśnie sprzedane na parkingi i będzie taka samowolka jak jest teraz, tylko wszędzie. Jeżeli będzie to własność prywatna, bo ktoś kupi taki grunt, to może sobie wymyślić opłatę w wysokości i 500zł.
Ten pomysł z karteczkami chyba dzierzawcy parkingu nie wypali. Podobny problem powstał gdy ten dawny duży parking organizowaliśmy i wtedy pwowadzano poczatkowo miejsca postojowe dedykowane ale parking nie funkcjonował bo brakło miejsc. Gdy zrezygnowano z miejsc przypisanych to przepustowośc parkingu wzrosła o 40-50% i wszyscy sie jakoś pomieścili. Jak nie zrezygnujemy z tych karteczek to czeka nas jedna wielka awantura między sąsiadami.
W końcu sensowny wpis nt. tego parkingu. To jest właśnie sposób: nikt nic nie sprzeda, jak nie znajdzie kupca. Zróbcie bojkot tego pomysłu, najzwyczajniej na świecie nie korzystajcie z usług tego „biznesmena”. W dodatku, jak słyszę, to wasz sąsiad. Gratuluję takiego sąsiada. Macie możliwość zmienić te zasady, ale to wymaga solidarności między sąsiadami.
Przeszkadza wam parking?co powiecie jak zaczna budowac wiezowiec?
Teren jest juz wlasnoscia prywatna czy tak trudno to zrozumiec?
Niebawem wjazd bedzie tylko od ulicy piotrkowskiej i tez trzeba bedzie sie przyzwyczaić.ludzie zrozumcie ze nic juz nie mozna zrobic tylko pogarszacie swoja sytuacje takim zachowaniem.
jak ktos wam mówi że jedt inaczej to kłamie
To nie o to chodzi, że parking przeszkadza. Sam pomysł OK, skoro jest jak jest. Ale wszystko powinno mieć ręce i nogi. Zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem. A niszczenie drzew – zwłaszcza w centrach miast – to bezgraniczna głupota.
Nie będzie wjazdu od Piotrkowskiej. Piłsudskiego 7 się wydzieli ze spółdzielni we wspólnotę, więc droga konieczna pozostanie tak jak jest.
Pewnie ze tak lepiej parking niż wieżowiec nie buntujcie ludzi bo może być gorzej.
…powiedział właściciel tego bałaganu…
Z tym terenem prywatnym to jeszcze chyba sprawa nie do końca jest jasna bo to tak jakby ukradzioną rzecz sprzedano paserowi. Ten kto sprzedawał nie miał prawa tego robić bo teren był nie jego. A jak ktoś go kupił od złodzieja to niech się teraz martwi, taki jest pasera!!!!!
Tak jak Pani Katarzyna napisała – wiadomo o co chodzi, drzewa mają uschnąć żeby nie trzeba było zapłacić za prawo do ich usunięcia zgodnie z przepisami (a te wyceniają drzewa dość wysoko…)
Pytanie co dalej – realizowany będzie plan budowy wieżowca? Działka rzutem na taśmę wyprowadzona z majątku Spółdzielni, czy przypadkiem tutaj również nie było bonifikaty na wykup z Urzędu Miasta, a później sprzedaż w prywatne sprytne łapki?
Chciałam zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem dotyczący rzekomego „parkingu” – samochody parkujące wzdłuż jego siatki na drodze dojazdowej do parkingu pod blokiem przy Sienkiewicza. Ostatnio miałam ostrą wymianę zdań z kierowcą busa, który zrobił sobie tu postój. Ostrzegłam, że jak nie odjedzie to zadzwonię na straż miejską. Nie odjeżdżał, więc zadzwoniłam. Jak zobaczył, że dzwonię – odjechał. Ale jest jeszcze jeden problem. Strażnik miejski, z którym rozmawiałam powiedział, że oni nie mogą nic zrobić, ponieważ jest to droga wewnętrzna. Więc ktoś może zaparkować na środku drogi wewnętrznej, mieć wszystkich pozostałych w nosie, a straż nam nie pomoże (?!).
Straż nic do tego nie ma bo to jest droga prywatna i dobra wola właściciela ze jej nie za grodził.
BARDZO PROSZĘ NIE PISAĆ POD KILKOMA NICKAMI. TAKIE WPISY BĘDĄ USUWANE. POLECAM POCZYTAĆ REGULAMIN W DZIALE FORUM.
A. to Agata nie Anna.
Właściciel drogi nie ma prawa jej zagrodzić, ponieważ jest sądownie ustanowiona służebność na rzecz naszej posesji. Właściciel musi nam umożliwić wjazd na parking czy mu się to podoba czy nie.
Tak, właściciel działki da wam służebność dojścia do posesji, ale każe za to słono płacić.
Racja np. 15000zł na miesiąc i co zrobicie popieram panie Andrzeju..
I tu się Państwo mylicie – właściciel nie ma prawa pobierać żadnych opłat za sądownie ustanowioną służebność.
[—usunięto kilkanaście komentarzy pod tym tematem—]
drodzy użytkownicy – wpisy robione przez jedną osobę ale pod różnymi nickami (i adresami e-mail) są sprzeczne z naszym regulaminem, i wpisy będą usuwane. Poza wszytskim – taka dyskusja samemu ze sobą jest… niepoważna. Jeszcze gorzej, jeśli jest próbą autoreklamy.
Trzeba być intelektualnym czopkiem, żeby nie wiedzieć że taka aktywność wychwalaczy śmierdzi na kilometr autoreklamą. Trzeba też mieć sporo na sumieniu, żeby tak intensywnie próbować zafałszować rzeczywistość.
Takie trafianie „przez kieszeń” może dać do myślenia. Bo z myśleniem chyba jakiś kłopot jest.
Na każdym forum Admin ma mechanizmy, które wychwycą takie spamowanie i dobrze, że to robi.
Jak się nazywa ten najemca parkingu? Jakie ma jeszcze „biznesiki” u nas? Chce reklamy, to może mu ją zróbmy – niech ludzie wiedzą co… omijać szerokim łukiem
Bardzo dziękuję Adminowi za publikację tego materiału
Więcej osób będzie się mogło zapoznać z istniejącym problemem i może w konsekwencji pomóc nam przywrócić działkę do stanu pierwotnego, a przynajmniej uratować drzewa.
Osoba, która dzierżawi parking robi co chce… przestawiła nawet znak drogowy informujący o zakazie wjazdu pod blok na Sienkiewicza 101/109. Kiedy wczoraj zwróciłam uwagę Panu, który siedzi w tej obskurnej budzie, żeby przekazał pracodawcy wiadomość, że znak ma powrócić na swoje miejsce to zostałam obrzucona wyzwiskami.
Potwierdzam również, że drzewa zostały dosłownie obłożone gruzem, który znajduje się pod warstwą piachu. Zostało zrobione to z rozmysłem, tak żeby te drzewa uschły same no bo przecież jawnie wyciąć ich nie mogą.
Jeden mieszkaniec z Wigury 15 pisał w tej sprawie do Urzędu Miasta – dwukrotnie. Jak się dowiem czy dostał odp to zamieszczę.
Pani Kasiu, czy ma Pani świadka tych obelg których użył ten gbur z budy parkingowej lub nagranie na smartfonie, to by starczyło na doniesienie do policji. Bez wahania należy zgłosić sprawę naruszeń porządku (jak w opisie admina),do Straży Miejskiej na nr alarmowy 986, w przypadku bezczynności strażników, wysłać pismo poprzez profil zaufany ePUAP do Komendanta Straży Miejskiej i Komendy Miejskiej Policji, to najszybsza, sprawdzona i skuteczna droga do interwencji obywatelskich.
Panie Wojciechu nie niestety dowodów ani świadków nie mam, bo podeszłam do parkingowego spontanicznie, bez przygotowania. Ale już działamy w tym temacie. Dzięki za info
pozdrawiam
Pani Kasiu co z tymi kratkami prosiłem panią już dwa razy coś wiadomo w tej sprawie bo czynsz jest z kosmosu lokator.
O jakie kratki chodzi? Przepraszam, ale nie kojarzę 😉
Pani Kasia niech się zajmie swoją firma a nie buntowaniem ludzi
Zapewne chodzi Pani o to wczorajsze spotkanie przy udziale Telewizji. Pani Magdo, ja ludzi nie buntuje. Zostałam przez Nich wybrana Przedstawicielem i to Oni ode mnie oczekują pomocy. Nas wszystkich obchodzi los tych drzew i terenu przed naszym blokiem.
A tak w kwestii wyjaśnienia to Telewizja nie została zaproszona przeze mnie tylko przez mojego sąsiada. A cała reszta sąsiadów razem ze mną poparła ten pomysł i przyłączyła się.
Nie chodzi o telewizje ale o poziom jaki się pani zachowuje ludzie nawet w administracj o pani mówią i naprawdę nie na pani korzyść
Pani Magdo a czy wobec Pani zachowałam się kiedyś niewłaściwie? Jeżeli tak, to niech się Pani ujawni. Łatwo kogoś atakować z ukrycia. Czy tylko powtarza Pani opinie o mnie innych osób (moich przeciwników – chyba każdy takich ma). Może nie mam najłatwiejszego charakteru ale nigdy nikogo celowo nie chcę skrzywdzić ani zrobić komuś przykrości. A jak się prowadzi własną firmę to niestety trzeba mieć „jaja”, żeby nie zginąć. Przepraszam za kolokwializm.
Przepraszam, ale ten argument: „ludzie nawet w administracj o pani mówią i naprawdę nie na pani korzyść” mnie rozwalił. Czy twierdzisz Magdo, że „ludzie w administracji” to jakiś arbiter elegancji zachowania? Ludzie z administracji najczęściej kiepsko oceniają tych, którzy dociekają, upominają się o swoje i sąsiadów prawa. To jak to właściwie jest? Wpis miał być naganą, czy komplementem dla Pani Katarzyny?